Wycofanie żołnierzy amerykańskich z Jasionki było zapowiadane i konsultowane wiele tygodni temu
Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce do innych miejsc w Polsce. Jak wskazano w komunikacie, decyzja ma na celu m.in. optymalizację wysiłku ponoszonego przez amerykańskie wojsko i "odzwierciedla miesiące ocen i planowania", które przeprowadzono w koordynacji z polskimi gospodarzami i innymi sojusznikami z NATO.
Do sprawy odniósł się podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami branży motoryzacyjnej premier Donald Tusk. Jak mówił, wycofanie stamtąd żołnierzy było "zapowiadane i konsultowane już wiele, wiele tygodni temu".
"To nie jest żadne zaskoczenie, Amerykanie nas o tym uprzedzali i zapewniali, że żołnierze, którzy będą wycofani z okolic Rzeszowa i z Jasionki, będą nadal stacjonowali w Polsce i że nie oznacza to w żaden sposób redukcji sił amerykańskich w Polsce czy w Europie" - zaznaczył szef rządu. "Mówię o zapewnieniach ze strony amerykańskiej. Mam nadzieję, że one się zrealizują i będzie tak, jak nasi sojusznicy zapowiadali" - dodał.
Premier wyraził również satysfakcję z przyjęcia na wtorkowym posiedzeniu rządu projektu ułatwiającego inwestycje w obronność. Projektowane przepisy mają podzielić inwestycje na te kluczowe, jak Tarcza Wschód, oraz strategiczne.
"Przyjęliśmy projekt ustawy, gdzie uprościmy bardzo procedurę, w sposób radykalny, nie będziemy musieli czekać latami na zezwolenia, tylko tam, gdzie to dotyczy bezpośrednio bezpieczeństwa obywateli państwa polskiego, będziemy mogli podejmować te decyzje bardzo szybko" - wskazał premier.
Projekt dot. inwestycji w obronność zakłada podział inwestycji na inwestycje kluczowe, takie jak np. Tarcza Wschód oraz produkcja amunicji, oraz inwestycje strategiczne. W przypadku tych drugich decyzję w uproszczony sposób wydawać ma wojewoda. (PAP)
nl/ mbed/ sdd/
