Franciszek mówił na Jasnej Górze, że pragnienie władzy i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką
Jak przypomniała w poniedziałek Mirosława Szymusik z biura prasowego Jasnej Góry, Franciszek był jasnogórskim pielgrzymem. W 2016 r., podczas pięciodniowej wizyty papieża w Polsce związanej ze Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie, pod jego przewodnictwem odbyło się na Jasnej Górze narodowe dziękczynienie za chrzest Polski w 1050. rocznicę.
Franciszek przyjechał do Częstochowy 28 lipca 2016 r. z Krakowa, po drodze odwiedzając w szpitalu b. metropolitę krakowskiego kard. Franciszka Macharskiego.
W Częstochowie papież przejechał otwartym samochodem między zgromadzonymi na jasnogórskich błoniach wiernymi, pozdrawiając ich. Potem udał się na modlitwę do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, gdzie złożył dar – papieską złotą różę.
W homilii podczas mszy św. na Jasnej Górze Franciszek kilkukrotnie nawiązywał do roli Matki Bożej w życiu Chrystusa i wiernych. Jako przykład przywołał cud przemienienia wody w wino w Kanie Galilejskiej, który - jak przypomniał - nastąpił z inicjatywy Maryi.
"Woda zamieniona w wino na weselu (w Kanie Galilejskiej) jest wspaniałym znakiem - ponieważ objawia nam oblubieńcze oblicze Boga. Tego Boga, który zasiada z nami do stołu, który pragnie i dopełnia komunii z nami. Mówi nam, że Pan nie utrzymuje dystansów, ale jest bliski i konkretny, jest między nami i troszczy się o nas, nie decydując za nas i nie zajmując się kwestiami władzy" - mówił papież.
Zaznaczył, że Bóg "woli bowiem pozwolić się ogarnąć przez to, co jest małe, w przeciwieństwie do człowieka, który dąży, by posiadać wciąż coś większego".
"Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie. Dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie boskie" - powiedział papież.
Jak podkreślił, "Bóg zatem nas zbawia, stając się małym, bliskim i konkretnym". "Przede wszystkim, Bóg czyni się małym. Pan, +cichy i pokornego serca+ woli prostaczków, którym objawione jest królestwo Boże, oni są wielcy w Jego oczach i na nich patrzy" - wskazał.
Franciszek mówił, że Bóg otacza takich ludzi szczególną miłością, ponieważ sprzeciwiają się +pysze tego życia+, która pochodzi ze świata. "Maluczcy mówią jego językiem, językiem pokornej miłości, która wyzwala. Dlatego Bóg powołuje ludzi prostych i gotowych, by byli Jego rzecznikami i im powierza objawienie swojego imienia i tajemnic swego serca" - podkreślił w 2016 r. na Jasnej Górze papież.
W poniedziałek przedstawiciele Jasnej Góry przypomnieli, że wyrazem pamięci papieża Franciszka o tamtejszym sanktuarium stał się otrzymany w 2020 r. przywilej odpustu zupełnego „in perpetuo”, czyli mającego „wieczystą moc” dla wszystkich wiernych przybywających w to miejsce.
Matka Boża Jasnogórska, nazywana jest „Madonna di Papa” m.in. ze względu na papieża z Polski, który rozsławił na świecie jej kult. W 1979 r. Jan Paweł II powiedział do paulinów w Watykanie, że „on tutaj Jasnej Góry nie przeniósł, ale ją tu zastał”.
Wizerunek Matki Boskiej Jasnogórskiej, "Madonny di Papa", jest obecny w Pałacu Apostolskim w Castel Gandolfo.(PAP)
mtb/ dki/
